Nowe limity zanieczyszczeń zawarte w tzw. Konkluzjach BAT mają szczególne znaczenie dla energetyki opartej na węglu, która odpowiada za zanieczyszczenia powodujące w Unii Europejskiej niemal 23 tysiące zgonów rocznie. Ograniczenie emisji zanieczyszczeń, będące wynikiem oczekiwanej modernizacji bloków energetycznych, spowoduje spadek liczby zgonów wywoływanych co roku przez elektrownie węglowe o ponad 20 tysięcy. W przypadku polskich elektrowni coroczny wpływ na śmiertelność zmniejszy się z 5800 przedwczesnych zgonów do 430.
Oddychanie zanieczyszczonym powietrzem powoduje szereg poważnych konsekwencji zdrowotnych, przede wszystkim choroby układu oddechowego, sercowo-naczyniowego, nerwowego, nowotwory alergie, cukrzycę, czy bezpośrednie zgony w wyniku udaru lub zawału. Dlatego wprowadzenie nowych limitów emisji zanieczyszczeń dla energetyki i przemysłu ma ogromne znaczenie dla naszego zdrowia. Proponowane regulacje mogą zredukować liczbę przedwczesnych zgonów spowodowanych emisjami z elektrowni o prawie 90% – mówi dr hab. Tadeusz Zielonka, specjalista pulmonolog z Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc.
Projektowane unijne regulacje opierają się na najlepszych dostępnych technikach (tzw. BAT – z j. ang. Best Available Techniques) stosowanych z powodzeniem w innych krajach, np. w Stanach Zjednoczonych. Przepisy zaostrzają limity emisji szkodliwych dla zdrowia tlenków azotu, tlenków siarki oraz pyłów zawieszonych, które do tej pory uregulowane były dyrektywą o emisjach przemysłowych (IED). Obecnie po raz pierwszy do katalogu tych norm włączane są również limity dla związków chloru i metali ciężkich mi.in dla rtęci.
Przepisy zostały wypracowane przy udziale ekspertów oraz przedstawicieli państw członkowskich i przemysłu w trwającym ponad sześć lat tzw. procesie sewilskim.
Rząd premier Beaty Szydło powtarza nieustannie, że zamierza stawiać na czysty węgiel. Jutrzejsze głosowanie w sprawie surowszych limitów zanieczyszczeń jest sprawdzianem, czy te zapowiedzi należy traktować poważnie – mówi Marek Józefiak z Polskiej Zielonej Sieci – jednej z organizacji, która w czwartek przekazała europejską petycję Ministrowi Środowiska.
Ponad 60 proc. mocy polskich elektrowni węglowych zainstalowanych jest w starych, ponad 30-letnich blokach energetycznych. Jak wynika z wydanego w 2016 roku raportu 'Lifting Europe's Dark Cloud' aż 4 na 5 instalacji działających w Polsce korzysta z derogacji od istniejących przepisów. W praktyce oznacza to, że polska energetyka ma największy negatywny wpływ na zdrowie publiczne spośród wszystkich krajów Unii Europejskiej.
Według różnych szacunków koszt dostosowania polskiej energetyki do nowych limitów może wynieść od 4 do 17,5 mld złotych. Ministerstwo Środowiska szacuje ten koszt na 12,2 mld złotych. Jak zauważają jednak organizacje pozarządowe zmniejszenie emisji zanieczyszczeń spowoduje wielokrotnie większe oszczędności związane z poprawą zdrowia publicznego.
Modernizacja energetyki będzie miała również wymierny efekt ekonomiczny. Znacznie ograniczymy tzw. koszty zewnętrzne elektrowni węglowych, które pogarszając zdrowie publiczne, generują co roku koszty zdrowotne rzędu 180 mld zł w skali całej Unii Europejskiej, z czego nawet 33 mld zł w Polsce – podkreśla Weronika Piestrzyńska z organizacji HEAL Polska, zajmującej się wpływem zanieczyszczenia powietrza na zdrowie.